Recenzja patronacka: "Kamper" Angeli Węckiej
Mówiłam Wam już kilkakrotnie, że lubię wybierać książki wyjątkowe do patronatu. Od kiedy poznałam Angelę Węcką wiedziałam, że będę chciała wspierać ją podczas premiery jej książki. Jeśli będzie dobrze, to liczę, że współpraca nie zakończy się tylko na tym jednym razie. I już wiem, że wybrałam dobrze. Angela jest wyjątkową pisarką i nietuzinkową osobą. Jest młoda, a na koncie ma już kilka wydanych pozycji, sporo wyróżnień i opublikowanych krótkich form. Jeśli chcecie poznać bliżej samą autorkę, do zapraszam do wywiadu, który ukazał się na blogu kilka dni temu: <link>. Dzisiaj natomiast chciałam Was zaprosić do przeczytania mojej patronackiej recenzji powieści Angeli.
"Kamper" to obyczajowa powieść drogi, która opowiada historię dwóch kobiet Idy i Salmy, żyjących razem w wieloletnim związku.
Informacje ogólne:
Tytuł: KamperAutor: Angela Węcka
Wydawnictwo: Węccy/Spisek Pisarzy
Okładka: miękka
Ilość stron: 300
Premiera: 27.09.2020
Opis:
Kiedy zwykła podróż zmienia się w podróż życia
Trzydziestoletnia Ida jest pracoholiczką i właścicielką niewielkiej firmy marketingowej. Wraz ze swoją dziewczyną, beztroską artystką Salmą, i psem Pędzelkiem żyją na krakowskich przedmieściach. Kobiety są ze sobą już lata, ale mają wrażenie, że przez ten czas oddaliły się od siebie. Pewnego dnia Salma wpada na pomysł, aby zmienić ich najbliższe tygodnie w przygodę – kupuje kamper i namawia Idę do caravaningu. Ta z trudem się zgadza, nie rozumie jednak postępowania partnerki.
Kobiety podróżują od Krakowa do Borów Tucholskich. Podczas objazdu po kraju zaczynają dostrzegać, że ich związek został wystawiony na próbę. Kiedy dojeżdżają do Wiśnicy, na obydwie czeka ogromne, emocjonujące zaskoczenie.
„Kamper” to obyczajowa, jedyna w swoim rodzaju tęczowa książka polskiej autorki o wieloletniej więzi między paniami. To powieść drogi, pokazująca, jak mało mamy czasu na realizację swoich marzeń i planów. To w końcu pozycja dla wszystkich nieheteronormatywnych kobiet, które tęsknią za literaturą o nich i dla nich.
Opinia/recenzja:
Zacznę od strony wizualnej. Od razu chcę zwrócić Waszą uwagę na okładkę, która jest subtelna w swym pięknie i delikatności. Prosta czcionka tytułu wybija się na niebiesko-turkusowym tle. Na dole dwie przytulone kobiety siedzą na dachu kampera. Na tylnej okładce mamy opis i trochę informacji o autorce. We wnętrzu tekst podzielony jest na części i drobne rozdziały. Każde zaczyna się odpowiednią ilustracją. Czcionka jest dosyć spora i na taką ilość stron książka jest lekko grubsza, ale dzięki delikatnemu papierowi lekka i dobrze leży w dłoni. Naprawdę bardzo dobrze wygląda, a samą okładką zachwycam się za każdym razem jak ją widzę.
Narracja jest pierwszoosobowa, ale treść podzielona na części. Każdą część opowiada jedna z bohaterek, Ida lub Salma. Styl jest dosyć prosty, ale dzięki temu przejrzysty i bez zbędnych udziwnień. Akcja toczy się miarowo, jak to w powieści drogi, a czyta się bardzo szybko. Choć zdarzyło się trochę błędów, to nie przeszkadzają one podczas lektury, a także są do naprawienia w przyszłości.
Salma i Ida to główne bohaterki powieści. Są ze sobą w związku już na tyle długo, że w ich życiu wkrada się rutyna. Pewnego dnia postanawiają pojechać kamperem nad morze. Jadą zachodnią częścią Polski, przez Wrocław, Bolesławiec aż lądują w Borach Tucholskich. Podczas podróży przeżywają różne przygody, raz pozytywne, raz smutne i trudne, Przekonują się, że są ludzie otwarci i ciepli, a także zupełnie inni. Uczą się siebie, poznają się lepiej i odkrywają.
"Kamper" jest przepiękną powieścią obyczajową opowiadającą o związku i relacji dwóch kobiet. Po prostu pokazana jest miłość między dwiema osobami. Bohaterkom towarzyszy pies Pędzel, który okazuje się nie dość wspaniałym towarzyszem w wyprawy, ale także niesamowitym obrońcą. Wydarzenia i przygody podczas wyprawy kamperem bardzo zbliżają Idę i Salmę do siebie. Pokazują im jak ważne jest wzajemne zrozumienie, miłość i zaufanie. Jak muszą radzić sobie w trudnych sytuacjach. Powieść pokazuje nam, czytelnikom, że są na świecie ludzie otwarci i tolerancyjni. Że warto wierzyć w ludzkość.
W "Kamperze" niesamowicie jest przedstawiona przemiana Idy z ciągle zapracowanej bizneswoman. Widać, jak w trakcie podróży uczy się odpuszczać i być bardziej skupioną na relacji z partnerką, niż na pracy. Powiem Wam, że czytając o Salamandrze, o jej artystycznej i trochę zwariowanej duszy czułam z nią wielką bliskość. Wykreowane postacie są charakterne, uparte, pełne emocji, a dzięki temu bardzo prawdziwe i bliskie czytelnikom. Muszę przyznać, że czasami brakowało mi opisów z odwiedzanych miejsc, było ich trochę za mało. Jednak to właśnie wykreowane główne bohaterki, a także napotkane w podróży osoby, relacje między ludźmi są największym atutem powieści i na to zwraca się największą uwagę. Kolejny atut to ogromne dawki emocji, sytuacje trudne, a czasem nawet okrutne wyciągnęły ze mnie tony łez.
Fabuła jest dosyć przewidywalna, jednak to wcale nie przeszkadza podczas lektury. Nie jest zakończenie najważniejsze, a właśnie ta podróż i wydarzenia w trakcie wyprawy. Ważne są opowieści napotykanych ludzi, ich obserwacje i poglądy. Jest to powieść obyczajowa o dwóch kobietach i ich związku, o codziennym życiu. Właśnie tak powinno się pisać książki zawierające tematykę tęczową, bez nadęcia, bez szumu, a tak prosto i prawdziwie. Dzięki temu powieść Angeli jest jedną z piękniejszych jakie w życiu czytałam.
Podsumowując, "Kamper" jest wyjątkową i piękną powieścią o miłości, odnajdowaniu siebie nawzajem. To powieść drogi pokazująca jak wiele można osiągnąć i zbudować podczas wspólnej podróży. To historia o relacjach między ludźmi i zwierzętami, przy której będziecie się wzruszać wielokrotnie. Angela Węcka stworzyła opowieść o dwóch kobietach, o ich podróży w głąb siebie, poznawaniu ludzi i otwieraniu się na świat i siebie. Osobiście jestem zauroczona tą książką i Wam ją ogromnie polecam.
Ocena końcowa: 9/10
PS. Jeszcze w tym tygodniu na stronie Felicjada pojawi się konkurs, w którym będzie do wygrania jeden egzemplarz "Kampera".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz