×

Book Tour z "Buntowniczką z pustyni" (Atramentowe książki)

Po raz kolejny wzięłam udział w akcji Book Tour organizowanym przez Atramentowe książki. O zasadach wspominałam w poprzednim poście z Book Tour z Mrokiem Alicji Wlazło. Natomiast jeżeli nadal macie ochotę dołączyć do akcji z "Buntowniczką z pustyni" zapisy znajdują się tutaj >link<.


Nie przepadam za zbyt długim wstępem. Potrafię przez to wypaść z rytmu, bądź zapomnieć o czym chciałam powiedzieć. Taka jest już moja natura. Dużo siedzi w mojej głowie i nie zawsze chce wyjść w odpowiednim momencie. W takim razie przejdę od razu do rzeczy i przedstawię Wam swoją opinię na temat książki, która znalazła się w moich rękach w ramach akcji Book Tour.


Opinia/recenzja:

"Buntowniczka z pustyni" autorstwa Alwyn Hamilton jest powieścią dla młodzieży z gatunku fantastyki. Poznajemy główną bohaterkę, gdy przebiera się za chłopaka i trafia do Deadshot na turniej strzelniczy. Dowiadujemy się, że dziewczyna chce uciec z dotychczasowego życia i miejsca, w którym mieszka do stolicy - Izmanu. Aby to osiągnąć musi zdobyć pieniądze, a może to zrobić tylko biorąc udział w turnieju. Dziwnym splotem wydarzeń poznaje tajemniczego obcokrajowca. Później poznaje jego imię - Jin. Amani, bo tak ma na imię bohaterka, żyje od lat na pustyni i aby radzić sobie z trudnościami nauczyła się strzelać z rewolweru. W trafianiu do celu jest niepokonana, jednakże w życiu samotna i trochę zagubiona. Nie ma bliskich, oprócz jednego przyjaciela, nie wie komu ufać. Gdy do jej rodzimego miasta (Dustwalk) przybywają żołnierze (gallanowie), w wyniku zamieszania w końcu ucieka. Towarzyszy jej Jin, któremu wcześniej pomogła się ukryć, a który traktowany jest jako zdrajca narodu. Ich losy zaczynają się splatać ze sobą i spędzają razem sporo czasu. Podróżują wspólnie, choć każde z nich ma inny cel. Dokąd idą, czy załatwią swoje sprawy? Czy Amani będzie wolna i szczęśliwa? 

Jak sami widzicie fabuła jest naprawdę interesująca i dobrze się rozwija. Poznajemy niezwykły świat, pełen magii, niesamowitej kultury i wierzeń Bliskiego Wschodu. Czytając można poczuć się, jakby było się w centrum wszystkiego. W drugiej części książki pojawiają się kolejni bohaterowie, odkrywamy nowe, niezwykłe miejsca i coraz lepiej poznajemy Amani i Jina. Początek niestety jest  kiepski, przez co zaburzył całkowicie mój odbiór lektury. Przez dłuższy czas kompletnie nie byłam pewna gdzie toczy się akcja. Z jednej strony mamy rewolwery i miasta takie jak: Deadshot, Dustwalk czy Juniper City, z drugiej dżinów, tajemnicze istoty zwane Buraqi i magię pustyni. Skoro jest pustynia to, czy to jest Dziki Zachód czy Bliski Wschód? I przy kolejnych stronach miałam takie poczucie: "cholera, gdzie ja jestem?". Mam ochotę powiedzieć autorce, by się zdecydowała, gdzie tak naprawdę toczy się akcja powieści. Było to naprawdę frustrujące i moim zdaniem, kompletnie nie pasowało do niczego. Mogłam zrozumieć rewolwery i fabryki, żelazo blokujące magię, ale nazwy miast mnie całkowicie wybijały z rytmu.

Narracja jest pierwszoosobowa, całą historię opowiada główna bohaterka, co nie przeszkadza w odbiorze.  Jednak dla mnie cała książka językowo jest bardzo średnia, w tekście pojawia się sporo absurdów i sytuacji nielogicznych. Ponadto momentami bardzo sztuczne dialogi i liczne powtórzenia burzyły całą przyjemność z lektury. Akcja powieści rozkręca się stopniowo, gdy już się rozkręci to z czytaniem się nie nadąża, ciężko się skupić na treści, ponieważ leci się dalej, chce się czytać byle szybciej wraz z szybkim rozwojem wydarzeń. Nagłe zwroty akcji, czy nieprzewidziane wydarzenia są potraktowane po macoszemu. Wiele sytuacji dzieje się całkowicie niepotrzebnie i nie ma związku z treścią.

Kolejna rzecz, która nie do końca mi się podobała, to słabo rozwinięte inne postacie. Najlepiej poznajemy główną bohaterkę, natomiast pozostałych trudno rozgryźć i stwierdzić jacy są. Zmieniają się jak w kalejdoskopie, ktoś się pojawia, ktoś inny umiera. Mam wrażenie, że autorka sama gubiła się w tym co chciała napisać. Tak mi się wydaje, że to jest jeszcze niedopracowane, niedokończone, że czegoś w powieści brakuje. Całość kończy się w sposób dosyć nietypowy, sama nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Gdy już wszystko przeczytałam odkryłam, że "Buntowniczka z pustyni" to dopiero pierwszy tom całego cyklu i szczerze mówiąc, trochę zwątpiłam.

Podsumowując powieść nie jest zła, ale dobra też nie. Przez liczne błędy, sztuczne, a nawet momentami śmieszne dialogi, liczne powtórzenia mocno się zawiodłam. Jest to średnia pozycja dla młodzieży. Może być wystarczające dla nastolatek, szukających magii i odrobiny miłości. Głębi się tam nie znajdzie, nawet nie radzę jej szukać. Podobał mi się pomysł autorki z nawiązaniem do kultury i zwyczajów Bliskiego Wschodu. Magia była wyczuwalna, ale dla mnie było tego za mało. Amani wielokrotnie mnie irytowała, motyw romantyczny był po prostu beznadziejny. Przyznam, że ta powieść nie należy do moich ulubieńców i nie wiem czy sięgnę po pozostałe części.

Ocena końcowa: 3/10 



Czytaliście? Znacie tę pozycję? Lubicie taką tematykę?

Felicja

47 komentarzy:

  1. Czyli na poczatku jest takie "zgaduj zgadula gdzie jesteś"
    Hym...
    Ja to bym chyba wolałabym obejrzeć film na podstawie tej książki niż ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, takie zgaduj zgadula. Myślę, że film mógłby być lepszy, o ile byłby dobrze nakręcony.

      Usuń
  2. z tego gatunku wolę filmy niż książki, ale znam osoby które z chęcią by przeczytały taką książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film mógłby być rzeczywiście niezły. Na niektóre tego typu książki chyba robię się za stara. :P

      Usuń
  3. Do mnie nie trafia taka literatura, pewnie nie ten wiek:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że są pozycje dla młodzieży znacznie lepiej napisane i tej granicy wiekowej tak się nie odczuwa. Zapewne jest to kwestia stylu pisarza. Czasami coś takiego lubię, a tutaj oprócz pomysłu sporo trzeba poprawić.

      Usuń
  4. Raczej bym po nią nie sięgnęła. Ale okładka mnie zachwyca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie cała akcja i book tour, to sama też pewnie bym po nią nie sięgnęła. Okładka rzeczywiście ładna i intrygująca. :)

      Usuń
  5. Szkoda, że książka rozczarowuje, zatem wolny czas lepiej przeznaczyć na inną przygodę czytelniczą. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sięgnę na pewno, będę polegał na Twojej opinii. Ale widzę, że książka dostała jakąś nagrodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, podobno jakąś tam dostała. Wiadomo to było napisane po angielsku, możliwe, że oryginał językowo chociaż jest lepszy. Dla mnie to taka średnia młodzieżówka, która nie porwała. Dla fanów gatunku może być, ale ja mam jednak większe wymagania. :)

      Miło mi, że ktoś polega na mojej opinii.

      Usuń
  7. Ciekawe czy to wina autora czy tłumaczenia, bo miałam kiedyś taki przypadek, że przeczytałam książkę po polsku i mnie odrzuciło, a kiedy przypadkiem wpadł mi w ręce oryginał, to okazała się dużo lepsza. Lubię podróżować i lubię tematykę drogi, więc kto wie, może się kiedyś skuszę na tę powieść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być wina tłumaczenia, tym bardziej, że jest tam kilka błędów ewidentnie zrobionych przez tłumacza. Jeśli kiedykolwiek sięgnę po kolejne tomy, to tylko w oryginale.

      Usuń
  8. Zgaduj zgadula, fantastyka do mnie nie trafia, ale młodzież lubi. Fajny wątek obcej kultury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastykę kocham bardzo i nie każda dla młodzieży jest zła. Dużo zależy od tego jak jest napisana. Przyznam, że rzeczywiście wolę te dla dorosłych, ale bywają młodzieżówki naprawdę dobre.

      Usuń
  9. Niestety ten gatunek do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja lubię różna literaturę i nie ma znaczenia czy to dla młodzież czy nie :) pozycja wydaje się ciekawa i chętnie się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię różną. Ta jest dla mnie po prostu kiepsko napisana. Myślę, że oryginalnie jest lepsza i wolałabym wtedy przeczytać taką. Tłumaczenie też ma znaczenie.

      Usuń
  11. Być może młodzież by się w niej odnalazła, choć jak znam moje dzieci, też raczej nie. Też nie bardzo odbieram książkę pisaną w pierwszej osobie, więc wiem, że można się zmęczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka narracja mi nie przeszkadza. Czas teraźniejszy czasami tak, ale umiem się dostosować. :) Ta pozycja wyjątkowo mi nie podpasowała. A literaturę dla młodzieży też lubię czytać, więc coś tu jest na rzeczy.

      Usuń
  12. Opis książki zapowiadał się fajnie, ale liczne błędy o których wspomniałaś jakoś mnie nie przekonują do przeczytania tej książki. Jeśli chodzi o to, że jest napisa w pierwszej osobie to lubię czytać takie książki, ale jak są dobrze napisane. Z jednej strony można się wcielić całkowicie w takiego bohatera, ale jednocześnie błędy w pisaniu takiej książki są bardzo widoczne przy czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, narracja pierwszoosobowa pozwala spojrzeć na wykreowany świat oczami bohatera. Ja to bardzo lubię, jednak właśnie musi być to dobrze napisane. Tutaj tak nie jest.

      Usuń
  13. Tego typu młodzieżówka to chyba jednak nie dla mnie.... Mam tak dużo zaległych innych książek do przeczytania, że za tą pozycję chyba podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie będziesz żałowała. To jest kiepska książka i trzeba naprawdę być miłośnikiem, by ją przeczytać. Jak masz inne, to za nie lepiej się wziąć.

      Usuń
  14. Też wolałabym oglądnąć niż przeczytać. Zresztą łapię się na tym, że juz w ogole przestalam czytać. Tylko na urlopie mi się to udaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się dużo czytać, tym bardziej, że bardzo to lubię. :)

      Usuń
  15. Muszę powiedzieć, że pierwszy raz czytam taką opinię o tej pozycji. Raczej jest zachwalana. Fajnie, że jesteś szczera i piszesz co czujesz. Podoba mi się tu u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :)

      Zawsze staram się pisać szczerze o wszystkim co czytam, oglądam. Nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać, a ja nie będę się dostosowywać, aby wszystkim dogodzić.

      Usuń
  16. Wiesz za co Cię uwielbiam? Za taką prosta, zwyczajną szczerość. Dlatego dla mnie Twoje recenzje są zawsze bardzo cenne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie lepiej niż Ty odebrałam powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest już Twoja sprawa.

      Ja napisałam swoje wrażenia i odczucia po przeczytaniu książki. Czytam uważnie i na wiele aspektów zwracam uwagę, dlatego moja opinia jest taka, a nie inna.

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Okładka piękna, ale książka raczej nie dla mnie.
    Ps: uwielbiam czytać Twoje recenzje 😊

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś czuję,że to jest ten moment, w którym powinnam trochę odpuścić czytanie książek biznesowych na rzecz takich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz taką tematykę i grupa docelowa (nastolatki) ci nie straszne, to przeczytaj. Powiem tylko, że znam znacznie lepsze młodzieżówki.

      Usuń
  21. Nie znałam tej książki, ale pokaże Twoją recenzję synowi ponieważ uwielbia książki w narracji pierwszoosobowej. Ciekawe czy go zainteresuje :). Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem czy się tym zainteresuje :) Miłego dnia.

      Usuń
  22. Nie znam tej książki, ale lubię czasem fantastykę ;) Choc bardziej na ekranie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię i na ekranie i w książkach. Zależy na co mam nastrój :D

      Usuń
  23. Skoro rozczarowuje to wole przeznaczyć czas na inną książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. I ja czytam opinie innych i potem wybieram czy coś czytać, oglądać, czy nie.

      Usuń
  24. Gdybym miała wybierać patrząc jedynie na okładkę, przeczytałabym bez wahania.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgadzam się, że książki były bardzo średnie, ale mnie, bez względu na wszystkie błędy, niesamowicie wciągnęły! Natomiast jeśli pierwszy tom Cię nie przekonał, to po kolejne zdecydowanie nie ma sensu sięgać - są znacznie gorsze ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Felicjada , Blogger