marca 25, 2020
dwie kostki cukru
,
felicjada recenzuje
,
Karolina Łucja Kozioł
,
książki
,
o miłości
,
opinia
,
opowiadania
,
opowiadania o miłości
,
powieść obyczajowa
,
przyjemności
,
recenzje
,
ridero
,
self-publishing
15

Wrzuć mi do herbaty "Dwie kostki cukru"! Recenzja antologii opowiadań Karoliny Łucji Kozioł.
marca 25, 2020
dwie kostki cukru
,
felicjada recenzuje
,
Karolina Łucja Kozioł
,
książki
,
o miłości
,
opinia
,
opowiadania
,
opowiadania o miłości
,
powieść obyczajowa
,
przyjemności
,
recenzje
,
ridero
,
self-publishing

Ostatnie tygodnie wiele zmieniły w Polsce i na świecie. Każdy z Was na pewno wie, co mam na myśli. Nie będę jednak poruszać tutaj tematów związanych z wirusem. Na pewno nie bezpośrednich. W końcu na moim blogu piszę głównie i przeważnie o książkach, zatem będę polecać pozycje, dzięki którym mile możecie spędzić ten trudny czas.
Tym razem chcę opowiedzieć o książce, którą otrzymałam w lutym od samej autorki. Jest to zbiór krótkich opowiadań o tytule "Dwie kostki cukru". Autorka prowadzi stronę "W ogrodzie wyobraźni", a na swojej stronie na Facebooku regularnie publikuje różnego rodzaju teksty. Bardzo lubię jej styl i dlatego chętnie sięgnęłam po tę antologię. Jeśli jesteście ciekawi, co to jest za książka zapraszam do poznania mojej poniższej recenzji.
Informacje ogólne:
Tytuł: Dwie kostki cukru
Autor: Karolina Łucja Kozioł
Wydanie: we własnym zakresie w systemie wydawniczym Ridero
Okładka: miękka
Ilość stron: 129
Opis:
Zbiór opowiadań.
Wspólnym motywem jest miłość, ta skomplikowana relacja międzyludzka, której wszyscy pragniemy. Dziewięć par i dziewięć różnych historii. Ona i on, jak dwie kostki cukru, wrzucone do porannej kawy.
Będą żyli długo i szczęśliwie?
A może jedna z kostek okaże się być trucizną i zamiast happy endu nastąpi katastrofa?
Recenzja/opinia:
"Dwie kostki cukru" to zbiór opowiadań poruszających tematykę miłości. Jest ona czasem słodka (jak dwie kostki cukru), czasem gorzka, a czasem kwaśna. Każde opowiadanie zatytułowane jest imionami, zazwyczaj są to imiona głównych bohaterów danej historii. Jest kilka dłuższych, większość jednak jest dość krótka. To dziewięć zupełnie różnych historii.
Przeważa narracja trzecioosobowa, styl jest czytelny i ciekawy, momentami trochę toporny. Język jest dosyć bogaty, jednak nie zawsze adekwatny do postaci i ich wieku, czasem także przesadzony. Książkę czyta się szybko i bezproblemowo.
Muszę przyznać, że treść opowiadań jest nierówna. Jest kilka, które wyjątkowo mi się spodobały. Mają swój klimat i specyficzny charakter. Są to: "Klara i Jan", "Marianna i Jeremiasz" oraz "Renata i Robert". W tym ostatnim wspomnianym, szczególnie podoba mi się klimat, choć mam wrażenie, że autorka miała za dużo pomysłów na fabułę i nie wszystkie zrealizowała. "Klara i Jan" jest opowiadaniem najdłuższym, posiada sporo elementów psychologicznych i wyczuwam tu nutkę oniryzmu. Natomiast w "Mariannie i Jeremiaszu" można odnaleźć nawiązania do mitologii słowiańskiej, ma w sobie dużo humoru
Są też takie opowiadania, w których można się pogubić. Mam wrażenie, że autorka sama nie do końca była pewna o czym chce napisać i zmieniała koncept kilka razy. Bądź są takie, w których brakuje konsekwencji. Mam na myśli historię pod tytułem "Adam i Magdalena" i "Regina i Karolek". W tych dwóch odkryłam najwięcej zagubienia i chaosu.
Są też takie opowiadania, w których można się pogubić. Mam wrażenie, że autorka sama nie do końca była pewna o czym chce napisać i zmieniała koncept kilka razy. Bądź są takie, w których brakuje konsekwencji. Mam na myśli historię pod tytułem "Adam i Magdalena" i "Regina i Karolek". W tych dwóch odkryłam najwięcej zagubienia i chaosu.
Ponadto muszę z bólem przyznać brakuje tutaj redakcji i korekty. Nie jest książka źle napisana, ale zdarzają się błędy lub nieścisłości. W monologach lub przemyśleniach bohaterów wkrada się chaos, bywają one dziwne, poprzekręcane i nie zawsze zrozumiałe. Pomimo tego antologię przyjemnie się czyta, ma ona wyjątkowy charakter. Jest to książka inna niż wszystkie, nietypowa, a zarazem naprawdę przyjemna lektura.
Styl autorki podoba mi się, czuć w historiach głębię. Nie są one oczywiste i choć są to opowieści o kobiecie i mężczyźnie, to autorka za każdym razem próbuje ugryźć temat od innej strony. Poza tym w każdym opowiadaniu można odnaleźć elementy z psychologii człowieka, wnikanie do umysłu, rozpatrywanie każdego kawałeczka. Nie jest nudne, ani tym bardziej denerwujące.
Podsumowując, jest to dosyć lekka antologia opowiadań o różnej miłości. Książka ma zadatki na coś większego i znacznie lepszego, wymaga jednak jeszcze trochę pracy. Szczególnie polecam Wam te opowiadania, o których wspomniałam wcześniej, o Klarze, Mariannie czy Renacie, gdyż te historie najbardziej zapadły mi w pamięć i są najbardziej dopracowane. Inne również mogą znaleźć swoich zwolenników.
Nie lubię obyczajówek, ale uwielbiam opowiadania. Z przyjemnością sięgnę jak będę miała okazje, co do wydania to z jednej strony RIDERO jest wspaniałą platformą z drugiej niestety nie ma tu możliwości weryfikacji tekstu, pomysłu, potencjału. I dobre i kuszące, ale też zawodne, bo każdy wydaje sam, a swoje własne błędy najtrudniej zauważyć.
OdpowiedzUsuńAno, coś w tym jest. Zawsze najtrudniej poprawiać siebie. To nie jest taka typowa obyczajówka, to są opowiadania, ale naprawdę bardzo ciekawe. :D
UsuńMotyw miłości kusi, jednak nie wiem czy sięgnęłabym po książkę, która jednak skrywa mocniejsze mankamenty, o których wspominasz. Dziękuję Ci za szczerą recenzję :*
OdpowiedzUsuńTe mankamenty nie przeszkadzają w lekturze. A wiemy, że i w wydaniu w tradycyjnym wydawnictwie mogą się znaleźć. Kiedyś byłam bardziej uszczypliwa, teraz zwróciłam na to po prostu uwagę, a same opowiadania bardzo dobrze się czyta.
UsuńBardzo dziękuję za recenzję. Postaram się uwzględnić uwagi co do korekty i redakcji w kolejnym wydaniu. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKochana jak będziesz potrzebowała pomocy to mów. Zawsze trudniej jest znaleźć błędy w swoim tekście i po prostu osoba trzecia się przydaje. Zatem, w razie potrzeby służę pomocą. :) Twoja książka ma ogromny potencjał, tylko troszkę trzeba ją zredagować.
UsuńZgłoszę się na pewno :) Pozdrawiam!
UsuńBardzo lubię opowiadania, więc chętnie po nią sięgnę i choć pijam bez cukru, myślę, że te dwie kostki mi podpasują :)
OdpowiedzUsuńJa też pijam bez cukru, jednak te dwie kostki tutaj coś w sobie mają. :)
UsuńChyba nigdy nie sięgnęłam z własnej nieprzymuszonej woli po książki o miłości. Nie potrafię się do tego typu literatury przekonać
OdpowiedzUsuńHmmm...Lubię opowiadania, ale miłosne mnie nigdy nie pociągały, musiało być to pisarstwo wysokich lotów...Piszesz, że w tym wypadku są nierówne. No i czytam, że książka jest słabo zredagowana...To mnie całkowicie zniechęca.
OdpowiedzUsuńFelicjo bardzo podoba mi się Twoja ocena książki. Książka zdecydowanie nie dla mnie i nawet nie będę się nad nią zastanawiać...
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie lubię opowiadań... W sytuacji jeszcze, gdy koncepcja opowiadania zmienia się w trakcie jego trwania, to tym bardziej mnie nie przekonuje 😟 ale doceniam, że podjęłaś się recenzji i merytorycznie nazywasz mankamenty.
OdpowiedzUsuńPrzyznam Kochana, że Twoja recenzja raczej mnie zniechęciła do tego zbioru... Może to i lepiej- będzie czas na coś lepszego!
OdpowiedzUsuńLubię książki obyczajowe i uwielbiam opowiadania. Tytuł również mnie zaciekawił. Chętnie przeczytam jak tylko będę mieć okazję ☺️
OdpowiedzUsuń