×

BookTour z "Listą Lucyfera" - recenzja kryminału Krzysztofa Bochusa

Na wstępie muszę się troszkę wytłumaczyć. Ten wpis miał pojawić się już jakiś czas temu, ale zdrowie mi podupadło i sił do pisania zabrakło. Na szczęście jest już ze mną znacznie lepiej, więc  wierzę, że już wkrótce wrócę do pełnej aktywności i będę tworzyć więcej niż dotychczas. Opowiadałam Wam kiedyś, że uwielbiam brać udział w akcjach typu BookTour. Można wtedy przeczytać ciekawe książki i natrafić na prawdziwe perełki. No i sama książka wędruje praktycznie po całym kraju. To już moja czwarta akcja tego typu.

Do tego BookToura zgłosiłam się jeszcze w zeszłym roku. Książka krążyła dosyć długo, ale ja się cieszę, że dotarła do mnie właśnie teraz, a nie wcześniej. Niedawno skończyłam lekturę i odesłałam powieść do kolejnej osoby. Tym razem natrafiłam na kryminał o wiele mówiącym tytule "Lista Lucyfera". Jeśli chcecie wiedzieć jakie były moje wrażenia, to zapraszam do czytania recenzji.


Informacje ogólne:

Tytuł: Lista Lucyfera
Autor: Krzysztof Bochus
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Okładka: miękka
Ilość stron: 451

Opis z tylnej okładki:

Morderca kontaktuje się z dziennikarzem Adamem Bergiem. Za jego pośrednictwem informuje opinię publiczną o swoich kolejnych krokach. Od tej pory zaczyna się nierówny pojedynek pomiędzy życiem a śmiercią. Co kieruje poczynaniami okrutnego mordercy, który sam siebie nazywa Lucyferem? Zemsta, nienawiść do świata, a może fascynacja dziełami kogoś, kto ze śmiercią był za pan brat? A gdy wydaje się, że jesteśmy blisko rozwiązania tej trudnej zagadki, do akcji wkraczają kolejni nieznani sprawcy. W tle media goniące za sensacją, seks i historia, która rzuca długi cień na współczesnych.

Recenzja/opinia:

Do dziennikarza Adama Berga pewnego dnia dzwoni człowiek, który podaje się za Lucyfera. Mówi on, że właśnie kogoś zabił i wybiera dziennikarza jako swojego przedstawiciela. Ten zaś ma przedstawiać mieszkańcom Gdańska kolejne posunięcia mordercy. Od tego momentu Adam prowadzi trudną walkę o sprawiedliwość. Natomiast w tle toczy się opowieść o historii pewnej tajemnicy. 

Książka napisana jest z perspektywy głównego bohatera Adama Berga, czasami poznajemy historię od innych osób, jednakże tylko jej fragmenty. Narracja jest trzecioosobowa i dominuje w całej powieści. Muszę przyznać, że styl jest bardzo płynny, a język bogaty i bardzo dobry.

Cała powieść ma w sobie połączenie dwóch wątków. Jednym z nich jest seryjny morderca i próba schwytania go, drugim opowieść o dawnym skarbie Polski z czasów II Wojny Światowej. Uważam ten zabieg za fantastyczne posunięcie, gdyż połączenie tych historii i wplecenie ich w całą fabułę dodaje niesamowitego klimatu. Stworzone jest po prostu w sposób mistrzowski i wręcz nie można się oderwać od lektury.

"Lista Lucyfera" jest naprawdę bardzo dobrze napisanym kryminałem z elementami thrillera i dodatkiem historycznym. Bohaterowie są bardzo charakterystyczni. Przyznam, że bardzo polubiłam naszego dziennikarza Adama. W pewien sposób odnajdywałam w nim podobieństwo do siebie, choć też jest postacią o kompletnie odmiennym charakterze od mojego. Polubiłam również inspektora Suchego, który okazał się naprawdę dobrym policjantem. Nikt tu nie jest bez wad, a sam zarys mordercy, jego działanie, metody zabójstw wbijają w fotel. Wykorzystywanie dzieł pewnego polskiego artysty jest niekonwencjonalne, ale niesamowicie oddziałuje na psychikę.

Mamy tutaj bardzo dużo elementów historii, sztuki, malarstwa, które uwielbiam. Nawiązania do Wielkiej Historii Gdańska, II Wojny Światowej są idealnie wplecione w fabułę i ogromnie ciekawe. Powoduje to, że mam ochotę poznawać historię jeszcze głębiej, by sama sprawdzać, co wydarzyło się naprawdę, a co jest tylko wymysłem autora. Oczywiście po wszystkim sama sprawdzałam dzieła malarza, doczytywałam jego biografię. To taki mój mały bzik.

W szczególności jestem pod ogromnym wrażeniem zbudowanego napięcia, wciągającej akcji, którą z każdą stroną czyta się wnikliwiej i chętniej. Wielokrotnie zwracałam uwagę na język jakim posługuje się autor. Nie jest to na pewno lekka książka, ale warta poznania. Z chęcią poznam kolejne tomy o redaktorze, a także jego dziadku Christianie Abellu.

Podsumowując, jest to jeden z lepszych thrillerów, kryminałów jakie czytałam w ostatnim czasie. Jest napisany na naprawdę wysokim poziomie. A dla miłośników historii i sztuki to jest prawdziwa gratka. Dwa wątki, świetne postacie, niezwykła historia i świetnie zbudowana fabuła tworzą historię, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Ogromnie Wam polecam!

Ocena końcowa: 7/10 


Dziękuję Maverickowi za zorganizowanie BookTouru z książką "Lista Lucyfera". Czytanie tego kryminału było prawdziwą przyjemnością. :) 

14 komentarzy:

  1. Nie czytałam tej książki, jakoś nie wiem czemu nie ciągło mnie do niej. Jednak po przeczytaniu Twojej recenzji nabrałam na nią smaka więc z pewnością ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że gdyby nie cała akcja to nie poznałabym twórczości pana Bochusa. Tym samym znalazł we mnie regularną czytelniczkę :)

      Usuń
  2. Bardzo zachęcająca recenzja. Nabrałam ochoty i będę jej szukać ☺️

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo cenię tego autora, ale... jeszcze nic jego nie czytałam. Tak to czasem bywa, cenimy kogoś za opinie o nim, za jego zachowanie, za wpisy. Muszę przeczytać, a co do pomysłu na połączenie morderstwa ze sprawą skarbu. Lubię takie połączenia. czytałam już u różnych autorów, jeżeli dobrze zrobione bywa cudne! Podejrzewam, że ta książka to coś dla mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze aż mnie dreszcz przeszedł. Tytuł ...a potem recenzja! Nie zasnęłabym chyba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to już wspominałam że kriminałow nie lubię, ale czasmi robię wyjątek i sięgam po super dobry :) i w tym przypadku wydaje mi się ten być bardzo dobry :) słyszałam już o tej książce dobre opinie, a po Twojej chce przeczytać ta książke. Dzięki za kolejna ciekawa pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawa i pasjonująca lektura. Opisałaś ją tak ciekawie, że aż chce się sięgnąć i czytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kryminały bardzo, już po przeczytaniu Twojej recenzji wiem, że jest ona dla mnie, niestety pracuje teraz nad dwoma dużymi projektami, nie mam na nic czasu, na czytanie tez nie, ale mam za to w domu pochłaniacza kryminałów w postaci mojego Męża, któremu zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie mnie ta książka, a jeszcze bardziej akcja booktour, o której wcześniej nie słyszałam 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. znam książkę, znam autora i w pełni się zgadzam z Twoją opinią

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdzieś już widziałam okładkę tej książki, ale właśnie ten Lucyfer mnie troszkę odepchną. Proszę jak się człek może pomylić. Po Twojej recenzji to książka wpasowująca się w moje gusta. Z ogromną przyjemnością ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sensacja, historia i ...seks - zapowiada się ciekawa książka :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spotkałam się z tą książką. Lubię inteligentne kryminały, z ciekawie pokazanymi postaciami, psychologią...Ciekawa jestem tej książki. Dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Recenzja na szóstkę z plusem. Zapowiada się ciekawie choć ja mało czytam niestety... może w przyszłości będzie więcej czasu

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Felicjada , Blogger