×

Recenzja przedpremierowa - minipowieść "Mavec" E.Raj

Ten moment, w którym autorka Ucznia Nekromanty mnie spytała, czy chciałabym przeczytać jej minipowieść jako jedna z pierwszych osób, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Czytałam debiut tej autorki i recenzowałam go w zeszłym roku na blogu. Recenzję przeczytacie tutaj >link<. Więc gdy usłyszałam, że mogę przeczytać książkę jeszcze przed premierą ogromnie się ucieszyłam i w najbliższej dogodnej chwili zabrałam za lekturę.

Pierwszy tom mnie zaczarował, zachwycił i uwiódł wręcz. Choć nie jest to łatwa tematyka, gdyż dark fantasy (czyli ciemne, mroczne fantasy) nie jest lubiane przez wszystkich, to dla mnie to była jedna z lepszych książek z tego gatunku. Świetnie napisana i bardzo dopracowana. Dlatego wiedząc, że autorka szykuje prequel do drugiego tomu, wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Czy takie było? O tym przekonacie się już za moment.

Informacje ogólne:

Tytuł: Mavec
Tom: Prequel do tomu drugiego (1,5)
Autor: E.Raj
Wydanie: we własnym zakresie w systemie Ridero
Ilość stron: ok. 200
Format: e-book i papier
Premiera: 27.07.2020


Opis:

“Czy można być niewolnikiem, mając duszę buntownika?”

Mavec kochał życie członka gildii złodziei, ale kochał też ryzyko. Pewnego dnia podjął fatalną w skutkach decyzję i musiał zapłacić za nią najwyższą cenę. Wkrótce potem trafił na służbę do dziwnego nekromanty, który dostrzegł w nim unikalny talent – taki, jakiego nie posiadał żaden ze złodziei w Syllonie. Zmuszony do życia w toksycznej, chorej atmosferze panującej na dworze swojego nowego pana, Mavec zostanie postawiony przed wyborem: Zdusić w sobie duszę buntownika czy pozostać posłusznym niewolnikiem?


Opinia/recenzja:


"Mavec" opowiada losy młodego wampira, który pojawił się w domu Mistrza Rothgara i jego ucznia Norgala już w pierwszym tomie. W tej powieści poznajemy okoliczności jego przemiany w wampira i część jego przeszłości.

Powieść jest krótka, obejmuje około dwieście stron i czyta się ją naprawdę szybko. Styl autorki w tym tomie jest jeszcze lepszy niż w Pladze, choć już wtedy mi się podobał. Widać, że E. Raj popracowała nad swoim warsztatem. Już tutaj język nie jest tak wydumany, ale wciąż idealnie pasuje do charakteru powieści i gatunku. Pod względem poprawności nie mam się do czego przyczepić. Jest tak jak lubię, bogaty i piękny język, świetny styl i wciągająca fabuła. Więc pozostaje tylko czytać.

Maveca polubiłam już w poprzednim tomie. Od kiedy tylko go poznałam zaskarbił sobie moje serce. Tu możemy poznać jego przeszłość i przyznam, że dzięki temu polubiłam go jeszcze bardziej. Niektóre sceny wycisnęły ze mnie łzy wzruszenia. Wiele razy mu kibicowałam i przeżywałam jego rozterki. Sama jego przemiana w wampira została tak obrazowo pokazana, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Mavec od początku jest takim buntownikiem, chce czuć się wolny i nie musieć być pod czyimiś rozkazami. Jednak świat nie do końca chce mu na to pozwolić. Czy wampirowi uda się jednak o tę wolność zawalczyć? Co jest gotów zrobić aby ją odzyskać?
Przyznam Wam, że podobała mi się także pokazana relacja między Mavekiem, a jego stwórcą (mrocznym ojcem) Norgalem. Norgal miał wtedy jakieś 12 lat, ale już był wyalienowanym, nazbyt ambitnym chłopakiem. Wampir natomiast w trakcie przemiany miał 19 lat, w związku z tym tę niewielką różnicę wieku między nimi można odczuć. Podobnie jak zdecydowaną różnicę charakterów. Każdy z nich jest inny, Norgal wykorzystując wampira wielokrotnie próbuje przypodobać się swojemu Mistrzowi, by ten zwrócił na niego uwagę. Obaj mają trudne charaktery, każdy z nich jest indywidualistą. Norgal to bardzo ambitny i zdolny nekromanta, a Mavec buntownik z wyboru i w dodatku wampir. Mimo wszystko jest między nimi jakaś dziwna więź. Czytelnik ją widzi, czuje, ona od nich emanuje. Autorka naprawdę popisała się swoimi zdolnościami w pokazywaniu bohaterów, wśród magii jest mnóstwo bardzo ludzkich  emocji, cierpienia i bólu.

Bardzo lubię szczegółowość przedstawionego świata przez E. Raj. Uwielbiam się w niego wtapiać, żyć nim, jakbym sama chodziła po ulicach Syllonu (miasta, w którym toczy się główna akcja). Jest to jeden z lepiej skonstruowanych światów o jakich czytałam. Pojawiają się postacie, które potem mogą mieć większe znaczenie w kolejnych częściach. Czasem wystarczy, że jakaś osoba jest tylko wspomniana, a potem odkrywamy wiele ciekawych informacji na jej temat. Poza tym wszystko jest w Syllonie ciemne, więc idealnie pasuje do gatunku książki. Nie ma tu słońca, górują za to księżyce (świat Ucznia Nekromanty jest na innej planecie), które wyciągają z istot ich gorsze, mroczniejsze oblicze.

Nie chcę Wam opowiadać wszystkiego co się tam dzieje, bo będzie to za duży spojler.  Warto, aby czytelnik sam, powoli odkrywał walory tego świata, tej mrocznej, czarnej magii. Z drugiej strony, aż świerzbią mnie palce, bo chciałabym opowiedzieć jak najwięcej, ale wtedy zepsuję Wam całą przyjemność z lektury. A tyle tam się dzieje. Akcja jest zawrotna, toczy się dynamicznie i naprawdę szybko, a z drugiej strony nie ma się poczucia, że się ciągle biegnie, aż się złapie zadyszkę. W tej minipowieści wszystko jest na swoim miejscu i jedynie mogę żałować, że jest to takie krótkie. Najchętniej przeczytałabym drugie tyle historii.

Podsumowując, uważam, że ta minipowieść jest jedną z lepszych lektur z dziedziny fantastyki jakie ostatnio przeczytałam. Uwielbiam całkowicie język i styl autorki, a także przedstawiony szczegółowo świat. Nawet byłam rozczarowana, że książka nie trwała dłużej, bym mogła się nią nacieszyć. Wiem też, że będę do niej wracać i jak będę miała okazję trzymać w rękach papier, to położę powieść obok Tolkiena czy G. R. R. Martina. Uważam, że "Mavec" jest naprawdę godny stania na półce przy takich autorach. Polecam szczególnie fanom fantastyki, dark i high fantasy. Jednak jeśli nie mieliście dotychczas do czynienia z tego typu literaturą, to zacznijcie od pierwszego tomu, a potem koniecznie przeczytajcie ten. Czasem warto poznać coś innego i nietypowego. A w tym przypadku szczególnie.

Ocena końcowa: 9/10

Grafiki zostały wykonane przez samą autorkę E.Raj. Dziękuję bardzo za możliwość przeczytania tej wspaniałej powieści jako jedna z pierwszych osób. 💓

15 komentarzy:

  1. Brzmi fantastycznie! Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie klimaty to koniecznie. Wierzę, że wtedy już się zakochasz :D

      Usuń
  2. Fantastyka to zupełnie nie moja bajka, ale miło mi się czytało recenzję. Jak zwykle jest bardzo merytoryczna:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bardzo lubię fantastykę i myślę, że ta powieść by mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś nie mogłam się do tego gatunku przekonać, a teraz coraz częściej sięgam po tego typu książki. Warunkiem jest dobra recenzja. Twoja jak zwykle znakomita i zachęca do czytania.
    Może się w końcu zakocham w tej tematyce :-)
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  5. Tom pierwszy u mnie nadal leży nie przeczytany. Strasznie odpycha mnie ta jego opasłość. Duży klocek z niego. Jednak widzę, że warto po niego sięgnąć w szczególności, że preqel tak dobrze się zapowiada. Super, że mogłaś go przeczytać jeszcze przed premierom. Nie wiem jak Ty, ale ja wtedy czuję taką ekscytację, że czytam coś, o czym inni jeszcze mogą pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęcająca recenzja, chętnie sięgnę po tę książkę :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię fantasy, choć na dark teraz ostatnio nie mam ochoty, trochę za bardzo rzeczywistość mi doskwiera, ale jeżeli piszesz, że godna stać obok takich autorów, to nie ma siły, muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja fantastyki nie lubie ale czytają takie książki moje dzieci i dla nich czytam recenzje i zbieram pomysły na prezenty :) dzieki za kolejna podpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię, lubię, choć nie często po nią sięgam, jak przeczytałam Twoją recenzję stwierdzam, że muszę częściej. Godna uwagi pozycja, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się świetnie. Choć niezbyt często sięgam po ten gatunek to naprawdę mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja recenzja jest tak entuzjastyczna...ale ja nie przeczytam tej książki, ani wcześniejsza część, o której pisałaś też mnie nie porwie. Sorry, nie zmuszę się...

    OdpowiedzUsuń
  12. To zdecydowanie nie moje klimaty, ale koleżanka bardzo takie lubi więc opowiem Jej o książce 😘

    OdpowiedzUsuń
  13. Klimaty nie dla mnie, ale - jak zawsze - Twoją recenzję podsuwam komuś, kto fantastykę uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się w pełni z twoją recenzją, pozostaje nam czekać na T.2 Fascynacja

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Felicjada , Blogger