×

RECENZJA PATRONACKA Janusz Muzyczyszyn "Mój drugi brzeg"

Moi drodzy!

Dzisiaj na blogu po raz pierwszy (i mam nadzieję nie ostatni) pojawia się recenzja w ramach patronatu. To mój pierwszy raz gdy zgłosiłam się do tego typu "akcji". Wybrałam patronat debiutanckiej powieści autora, którego znam i cenię. Jest to dla mnie także ważne, by promować dobrych i wartościowych pisarzy. Jakiś czas temu przedstawiałam tomik wierszy, tego pana, za to dzisiaj mam zaszczyt zaprezentować Wam wyjątkową i piękną książkę Janusza Muzyczyszyna pod tytułem "Mój drugi brzeg". Dlaczego jest piękna? O tym dowiecie się za chwilę.


Ponadto tę pozycję możecie zdobyć w rozdaniu na moim fanpage'u Felicjada. Wystarczy obserwować strony na facebooku: moją, wydawnictwa oraz autora i odpowiedzieć na jedno, krótkie pytanie. Link jest tutaj.

Informacje ogólne:

Tytuł: Mój drugi brzeg
Autor: Janusz Muzyczyszyn
Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 2019
Oprawa: miękka
Ilość stron: 225

Fragment z tekstu z tylnej okładki:

Osiemdziesięcioletni, a więc solidnie doświadczony życiem Jan Marczak - po nieszczęśliwym wypadku trafia do szpitala, a prosto stamtąd do domu opieki: to dla niego przykre, choć konieczne rozwiązanie... Jan nie wie wprawdzie, ile czasu w tym ośrodku spędzi, ale rozumie bez pudła, że właśnie zyskał dziwny czas na przemyślenie dotychczasowego życia...

Opinia/recenzja:

Na samym wstępie powiem, że książka jest ładnie wydana, ma bardzo ładną czcionkę, od której nie bolą oczy. Okładki są z grubszego papieru, całość wygląda estetycznie i czytelnie. Papier jest z tych lżejszych, dzięki czemu książka jest lekka i nie ciąży w ręce.

Powieść "Mój drugi brzeg" jest kameralną obyczajówką, to znaczy, że cała akcja toczy się w jednym miejscu, jakim jest dom opieki, do którego trafia główny bohater. Narracja jest pierwszoosobowa, to Jan Marczak opowiada nam o swoim życiu i robi to w bardzo przyjemny sposób. Styl jest przejrzysty, bardzo bogaty, a zarazem lekki i piękny. Czytanie było prawdziwą przyjemnością i chciałoby się powiedzieć, żeby wszystkie książki tak były dobrze napisane.

Główny bohater jest przemiłym starszym panem, subtelnym i nie da się go nie lubić. Potrafi słuchać i jest świetnym, inteligentnym rozmówcą. Jednak po trafieniu do domu opieki musi na nowo uczyć się dźwięków i mowy i ewidentnie nie czuje się z tym najlepiej. Z drugiej strony trudno się dziwić. Człowiek, który był przyzwyczajony do radzenia sobie, dbania o siebie, nagle jest zależny od innych. Pan Jan po wypadku ma szansę na wewnętrzny rachunek sumienia, na przemyślenie swojej młodości i rozprawienie ze swoją przeszłością. Poznajemy mężczyznę, który wiele przeżył, wiele doświadczył, jednak nadal pozostaje w nim wewnętrzna radość i chęć życia.

Autor w piękny, nostalgiczny i nastrojowy sposób opisał życie człowieka z jednej strony samotnego, zagubionego, a jednocześnie pełnego humoru i witalności. Czas teraźniejszy splata się ze wspomnieniami, które ukazują nam bohatera w pełnej krasie. Jan dosyć szybko odnajduje się w otaczającym go środowisku, zaprzyjaźnia z innymi pacjentami, dom opieki staje się dla niego takim domem. Ma tylko nadzieję, że jego dorosły syn poradzi sobie w życiu i założy swoją rodzinę.

"Mój drugi brzeg" jest jedną z piękniejszych powieści jakie czytałam. Tu nie ma wartkiej akcji, to nie jest sensacja, jednak fabuła jest tak skonstruowana, że nie można się od treści oderwać. Towarzyszymy bohaterowi w jego wspomnieniach, przemyśleniach związanych z przeszłością, w namiętnych relacjach z kobietami. Wątki wspomnień i wydarzenia teraźniejsze są umiejętne przeplecione. Są rozdziały, w których Jan rozlicza się z osobami ze swojej młodości. Powieść wzrusza, dociera do naszego jestestwa, porusza.

Jeśli lubicie książki nostalgiczne, spokojne, fantastycznie napisane to serdecznie Wam tę pozycję polecam. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to powieść wybitna. Ten debiut prozatorski pana Muzyczyszyna jest bardzo smacznym kąskiem literackim. Warto mieć tę książkę na swojej półce.


Ocena końcowa: 9/10

Felicja

23 komentarze:

  1. Felicjo, jestem wzruszony tyloma ciepłymi słowami. Dziękuję i mam nadzieję, że moja kolejna powieść też zyska Twoje uznanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja recenzja spodobała się. Uwielbiam Twoją poezję Januszu jak i powieści, wierzę, że kolejna będzie równie dobra.

      Usuń
  2. Pani Felicjo, ujmująca, emanująca ciepłem recenzja. Zachęciła mnie Pani do lektury. Dziękuję!
    Chętnie sięgnę po tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jest mi bardzo miło czytając takie słowa. Książkę naprawdę polecam. :)

      Usuń
  3. Gratuluję patronatu, a i recenzje fajnie się czytało

    OdpowiedzUsuń
  4. To wspaniale, że objęłaś książkę patronatem, a recenzja bardzo zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, mam nadzieję, że to nie jest mój pierwszy patronat. :) Dziękuję, lubię pisać recenzje :D

      Usuń
  5. Brzmi bardzo ciekawie i gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę warto przeczytać. Temat bliski każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście gratuluję patronatu :) książki jeszcze nie czytałam ale widzę że warto :) dziękuję za podpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie po nią sięgnę. Lubię taką tematykę ☺️

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję patronaty! Świetna recenzja, a książka mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zapowiada się ciekawie. Idealna lektura na nadchodzące jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja :) chętnie po nią sięgnę :) bardzo ciekawa, w sam raz na długie wieczory jesienne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze gratuluję patronatu, po drugie świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciepło zapraszasz do świata bohatera... Recenzja naprawdę ujmująca, zachęcająca do czytania...

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluje patronatu. Świetna, ciepła recenzja zachęcająca do sięgnięcia po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa propozycja i recenzja . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Felicjada , Blogger